poniedziałek, 10 września 2012

Jeden dzień...


Tak mnie ujął temat na CollageCaffe
że musiałam go włożyć w ramy art journala...
W słoiku na myśli #125  zagościł idiom chiński, 
który tłumaczy się "jeden dzień, trzy jesienie", 
oddaje on głębię i esencję każdej tęsknoty.
Zdjęcie STĄD 

 
Ze spraw technicznych:
tło to gesso, maska i czarodziejska mikstura, która po wysuszeniu stała się perłowa i idealnie dopasowała się kolorem do tła.

 

Do tego tusze, biały CUDNY (!!!) żelopis, 
który przyjechał z Irlandii 
(dziękuję, Kamila Kozłowska :*), 
kredki akwarelowe, glimmer misty, stemple, staz-on.

Niebawem przygotuję tutorial 
z użyciem mojej czarodziejskiej mikstury. 
Dziewczyny proszą o receptę 
na przykładową stronę art journalową, 
postaram się zmajstrować taki post.
Pozdrawiam Odwiedzających :)

7 komentarzy :

  1. Zniewalający, bardzo bardzo jesienno-nostalgiczny. Świetnie oddaje klimat idiomu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis, i za poprzedniczką powtórzę - nostalgiczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te kwiaty wyszły niesamowicie! Wyszło nostalgicznie trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o jak fajnie;D;D sliczny blog ;D tak tu przyjemnie i kudlato;D;DD;d nie obrazisz sie jak dolacze do obserwatorow?
    ps.zapraszam na moja rozdawajke
    http://fioridifantasia.blogspot.it
    powodzenia;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaa!!! To ja czekam na przepis! Praca fenomenalna!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :) // Thank You :)