Pokazywanie postów oznaczonych etykietą transfer. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą transfer. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 kwietnia 2012

Wymiana tagowa

O wymianie tagowej "Na strychu" dowiedziałam się z TEGO wydarzenia na facebooku.
Należy wykonać i wysłać "Na Strych" taga na dowolny temat, w zamian otrzyma się inny tag w ramach wymianki :)
No i można wygrać nagrodę, ale to już dodatkowy smaczek.
Mój tag:


Transferowana postać, pokryta glossy, akrylówki, tusze, gesso, farba pękająca, zębatki, kredki akwarelowe.
Stemple "chickenwire" i szachownicowy border: Scrappo.
Jest dość duży, bo ma około 10 na 19 cm
Tag leci "Na Strych", a ja przebieram nóżkami z niecierpliwości i ciekawości, co do mnie przyleci. Ale to okaże się dopiero po 18 kwietnia.
Macie jeszcze czas na wykonanie i wysłanie swojego taga, a może trafi do Was mój?

piątek, 30 marca 2012

Transfer z klejem Magic - kurs

Klej Magik/Magic - znany i lubiany przez scraperki.
Klei, podkleja, robi przezroczyste kropeczki, ornamenty... ale czy wiedziałyście, że z jego pomocą można też robić transfery...?

***

Przygotowałam na świeżo kurs ze zdjęciami, żeby każdy mógł skorzystać z tej niedrogiej, a jak efektownej metody przenoszenia obrazów na wybrane przez nas podłoże.
Zapraszam!

Krok 1:
Przygotowujemy sobie bazę, którą wstępnie pokrywamy cienką warstwą gesso.
U mnie jest to ćwiczebna tekturka z bloku.
Przygotowujemy klej Magic, wydruk LASEROWY wybranego przez nas obrazka oraz niepotrzebną gazetę jako podkład.

Krok 2:

Na podkładzie z gazety pokrywamy obrazek warstwą kleju, nie za grubo.


Krok 3:
Rozsmarowujemy palcem klej po całej powierzchni wydruku (i tu przyda się podkład z gazety, bo brzegi muszą być również dokładnie pokryte).
Robimy to dość szybko i sprawnie, niekoniecznie precyzyjnie i równomiernie, zrobi to potem za nas łyżka.

Krok 4:
Przykładamy wydruk do naszej bazy pokrytej gessem i przyciskamy, aby dokładnie się przykleił.

Krok 5:
I tu przydaje się duża stołowa łyżka, którą dokładnie i delikatnie (uwaga, papier jest wilgotny!) masujemy powierzchnię papieru, zwracając uwagę na bąbelki powietrza, które delikatnie usuwamy. Dociskamy delikatnie, aby upewnić się, że papier się przykleja w każdym miejscu do podłoża.
Łyżka porusza się od środka na boki.
Nacisk nie może być zbyt wielki, bo podrze nam się papier.

Krok 6:
Tik tak, tik tak, dajemy sobie trochę czasu, a w tym czasie, kiedy nasz transfer schnie, oddajemy się jakimś zajęciom, można ugotować zupę lub wyprasować mężowi koszulę :P
Ja dałam sobie około godziny (schło na kaloryferze).

Krok 7:
Upewniamy się, że nasz wydruk jest suchy, naciskamy od góry, nie powinny się robić wgłębienia w warstwie kleju pod papierem - to znak, że zupełnie wyschło.
Teraz przygotowujemy sobie miseczkę z wodą i wacik kosmetyczny (tak jest wygodnie i szybko).
Musimy namoczyć całą powierzchnię papieru.

Krok 8:
Ścieramy warstwę papieru (wacikiem z wodą), pod którą pokaże nam się przetransferowany wydruk.
Trzemy delikatnie, żeby nie zetrzeć wydruku (co czasem się zdarza i swoją drogą również może dać ciekawy efekt)

Krok 9:
Po starciu wierzchniej warstwy papieru wacikiem, przechodzimy do ścierania palcem.
Teraz musimy być tym bardziej ostrożne, bo chwila nieuwagi lub zbyt dużej siły tarcia - i dziura gotowa.

Krok 10:
Delikatnie strzepujemy "baboki" z papieru :)
Na wydruku jest delikatny biały meszek, ale i na to jest sposób.
Mianowicie: nacieramy delikatnie po wierzchu całą powierzchnię wydruku olejem lub oliwą z oliwek, nie za grubo (to nie mój pomysł z oliwą, panie w mojej szkole stosują ten pomysł na zajęciach plastycznych).
Oliwa uwydatni kolory, a zlikwiduje meszek.
Można by trzeć, aż meszek zniknie, ale ryzykujemy przetarciem obrazka.

Krok 11:
Pełne satysfakcji i radości podziwiamy efekt końcowy.
Nasza radość jest tym większa, że nie potrzeba do tego żadnego specjalistycznego sprzętu i preparatów.
Magik jest niedrogi, wydruki laserowe można zamówić w firmie poligraficznej (niektóre szczęściary mają w domu taki sprzęt).
Gesso również coraz częściej przydaje się w pracach scrapowych.


Mam nadzieję, że zachęciłam Was do eksperymentów i korzystania z mojego pomysłu (chyba mojego, jeśli ktoś wcześniej to wymyślił, to proszę o informację).
Jeśli zdecydujecie się spróbować, to proszę, podlinkujcie do mojego bloga :)
Będzie to dla mnie miła informacja zwrotna, że kursik jest przydatny i że ktoś zechciał z niego skorzystać :)
Pozdrawiam!!!