Nieśmiałe pierwsze transfery...
Dziurawe, ale ma to swój urok akurat w tym kolażu.
Już wiem, jak naciskać przy ścieraniu, żeby dziur nie robić i jak "zlikwidować" meszek na wydruku.
Wracam powoli do żywych.
Trzymajcie kciuki, żeby już na stałe....
Dziękuję Oleander, 2:16, Pinki_ak, Efince, AniMani (Offcy), Mrouh, Brises, Kolorowemu Ptakowi - kocham Was mieć w tym uroczym pudełku z klawiaturą :*
Dziurawe, ale ma to swój urok akurat w tym kolażu.
Już wiem, jak naciskać przy ścieraniu, żeby dziur nie robić i jak "zlikwidować" meszek na wydruku.
Wracam powoli do żywych.
Trzymajcie kciuki, żeby już na stałe....
Dziękuję Oleander, 2:16, Pinki_ak, Efince, AniMani (Offcy), Mrouh, Brises, Kolorowemu Ptakowi - kocham Was mieć w tym uroczym pudełku z klawiaturą :*
wow, ja nie umiem transferów robić:( tym bardziej podziwiam Twoje:)))
OdpowiedzUsuńTrzyymamy kciuki, a nadziei upatruję w przebłyskah rózowego:-) I w zapale do transferów:-) A piosenkę- uwielbiam, mimo ze taka niekolorowa.
OdpowiedzUsuńjak zawsze świetnie!!!! uwielbiam te Twoje kolaże...
OdpowiedzUsuńtakże czekam. na ciebie, twoje wpisy, prace:) buziaki:)
OdpowiedzUsuńcieszę się,ze już lepiej:)
OdpowiedzUsuńuściski:)
dziury transferom zupełnie nie przeszkadzają...a tło...poezja:))
OdpowiedzUsuńno bo w końcu rozgoni.
OdpowiedzUsuńślę myśli najcieplejsze i wyglądam kolejnych kolaży.