piątek, 7 października 2011

Dziękuję :)



Przyszłam dziś do domu, a tu czekała na mnie taka oto, bardzo poważnie wyglądająca paczuszka.
Cytuję: "Urząd celny I w Warszawie; objęto procedurą dopuszczenia do obrotu" - można się przestraszyć :D




Otworzyłam ją i fiknęłam trzy koziołki z zachwytu :)

Dotarła do mnie przesyłka od Kasi szkieuka,
która jest owocem dobrego serduszka Kasi
- zgapiłam się i dość późno zapisałam się na Kasiowe Candy z okazji 1000 posta, kiedy Kasia już publikowała tysięcznego posta (wiem, mam doskonałe wyczucie chwili ^^)
Kasia ulitowała się nad sierotką JaMajką, która już nie załapała się na losowanie i efektem tego jest taka wspaniała przesyłka :)

Dziękuję Kasiu z całego serca :) Sprawiłaś mi mnóstwo radości także, a może zwłaszcza tym, że wcale nie musiałaś mnie uwzględniać - a zrobiłaś to :)
Wraca wiara w ludzi... :) :*


3 komentarze :

  1. Kasia w tej chwili hasa po Kanadzie, ale na pewno szczęśliwa będzie, że Ci sprawiła radość i że tak szybko (biorąc pod uwagę nieplanowany przystanek w urzędzie celnym) przesyłka dotarła. Masz fajny stempelek z taczkami i takie fajne papiery, co ja tez mam:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałą przesyłeczkę otrzymałaś:) Piękny prezent:)Pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe pojęcia nie miałam, że ktoś po drodze przystawia takie poważne pieczęcie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :) // Thank You :)