niedziela, 20 lutego 2011

Zrobiłam sobie...


...zakładkę :)
Mało mam distressów, ale to nie przeszkodziło mi w zabawie :) obawiam się, że niedługo będzie ich więcej :D
Stemple z Szablonoteki, przezroczysty puder do embossingu ze scrap.com.pl
A kolory distressów to: Old Paper, Crushed Olive, Vintage Photo i Walnut Stain.
I niezastąpione urządzenie do zabawy tuszami ze sklepu scrapki.pl :)


13 komentarzy :

  1. eee, stresujesz mnie tą twórczością distressową:-) nie mogę znaleźć czasu, przydasiów a nawet miejsca na podłubanie, a jak mam chwilę to za krótką, żeby się natchnienie przerodziło w coś namacalnego... bajecznie to wszystko wygląda, strach się bać, co będzie, jak nabędziesz więcej tuszy:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna! Za Mrouh zastanawiam się co będzie się działo jak w Twoje zdolne łapki wpadnie więcej distressów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mrouh, ja sama siebie stresuję, a raczej swój portfel :D Dziękuję :*
    Kolorowy ptaku, obawiam się, że to będzie POGROM :D Dziękuję :)
    Karmeleiro, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ładna i stylowa :) Zabawa wychodzi Ci na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Baw sie tak dalej, bo efekt wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  6. Łoł! Niesamowita! Piękne, ciepłe kolory:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda na to, że Paryż Ci się marzy? Bardzo fajne prace, ciepłe i... właśnie takie marzycielskie mi się jawią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialna zakładka! Czekam na więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna zakładka! piękne tuszowania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Łaaaaaaaaaaaaaał, Marta!!! Przepiękne!!! Kurcze, noo, stemplować i tuszować, to naprawdę trzeba umieć i aż mnie zazdrość zżera jak patrzę na Twoje prace :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :) // Thank You :)