Bawimy się z Matilde po raz kolejny :)
Za namową drugiej szesnaście
i według podrzuconej przez nią inspiracji.
Inspiracją była ta fotka:
...a ja postanowiłam doprawić dziewczynce "rogi",
znalazłam w tym doskonałe nawiązanie
do nożyczek w jej dłoni...
Usilnie chciałam nadać tytuł tej pracy,
ale mam w głowie istny mętlik, może Wy mi pomożecie...?
Rewelacyjne! Ja bym zatytułowała: "Są takie chwile, że niebezpiecznie jest chodzić na linie" :) Hehe! Jaki mi rym wyszedł! ;)
OdpowiedzUsuńA ja bym powiedziała Niespodzianka.......
OdpowiedzUsuńBez tytułu ale piękne....!!!!
OdpowiedzUsuńa ja właśnie lubię to, że nie ma tytułu.
OdpowiedzUsuńpięknie jest. bardzo JaMajkowo...
ciach!
OdpowiedzUsuńcoś o nie podcinaniu marzeń w dzieciństwie żeby spełniły się w dorosłości?? Jak zwykle Super praca - i nawet tym razem rozumiem :)
OdpowiedzUsuńTytuł mi nie przychodzi do głowy ale praca boska.
OdpowiedzUsuńLove your style. I'd love the woman with Umbrella image. Where would I find that? So pleased I found your inspiring blog.
OdpowiedzUsuń