To diabelnie ciężka miłość, z tą moją Pixie ;) Ale po zmianie nici jest jakby posłuszniejsza, może potrzebowała, żeby jej kupić coś nowego - jak każda kobieta ;)
To osiem ściegów, które posiada, kosztowała z przesyłką 175 zł, ale jednak chyba się przekonuję, że warto.
Jak pisałam wcześniej, była już w reklamacji, zrywała nici - ale po ustawieniu w serwisie jakoś rzadko jej się to zdarza.
Może będzie już grzeczna, wtedy częściej będę pakować w moje prace szycie maszynowe, bo je uwielbiam, zwłaszcza moje trzy zygzaczki :)
Trochę nie mogę sobie wyobrazić tych dwóch pierwszych ściegów w pracach, ale może kwestia dobrania ich do charakteru pracy? Zobaczymy :)
To post dla Tusi, która prosiła o prezentację możliwości maszyny. W pracach serduszkowych widać wykorzystanie ściegów, więc już nie szyłam typowo "ozdobnie" w tym poście, tylko roboczo :)
Pozdrawiam wszystkich czytających :)
Za dużo walę tych uśmieszków w postach :D!!!!!
***
1 maja 2011
Muszę edytować posta, bowiem mój związek z Pixie zakończył się.
Była zbyt kapryśna jak na mój choleryczny charakter :P
Zakupiłam Janome Sew Mini.
Szczerze - żałuję, że nie był to mój pierwszy wybór, bo zapewne byłaby to miłość do końca życia.
Po 2 latach szycia z Pixie stwierdzam - lepiej dołożyć stówę (lub więcej, jak ktoś może) i kupić Janomkę lub Brothera. Pixie doprowadza do szału swoimi fochami i niedostrojeniem plastikowych części. Zrywała nici, plątała je w bębenek, szarpała.
Mam nadzieję, że z Janome będzie lepiej ;)
To osiem ściegów, które posiada, kosztowała z przesyłką 175 zł, ale jednak chyba się przekonuję, że warto.
Jak pisałam wcześniej, była już w reklamacji, zrywała nici - ale po ustawieniu w serwisie jakoś rzadko jej się to zdarza.
Może będzie już grzeczna, wtedy częściej będę pakować w moje prace szycie maszynowe, bo je uwielbiam, zwłaszcza moje trzy zygzaczki :)
Trochę nie mogę sobie wyobrazić tych dwóch pierwszych ściegów w pracach, ale może kwestia dobrania ich do charakteru pracy? Zobaczymy :)
To post dla Tusi, która prosiła o prezentację możliwości maszyny. W pracach serduszkowych widać wykorzystanie ściegów, więc już nie szyłam typowo "ozdobnie" w tym poście, tylko roboczo :)
Pozdrawiam wszystkich czytających :)
Za dużo walę tych uśmieszków w postach :D!!!!!
***
1 maja 2011
Muszę edytować posta, bowiem mój związek z Pixie zakończył się.
Była zbyt kapryśna jak na mój choleryczny charakter :P
Zakupiłam Janome Sew Mini.
Szczerze - żałuję, że nie był to mój pierwszy wybór, bo zapewne byłaby to miłość do końca życia.
Po 2 latach szycia z Pixie stwierdzam - lepiej dołożyć stówę (lub więcej, jak ktoś może) i kupić Janomkę lub Brothera. Pixie doprowadza do szału swoimi fochami i niedostrojeniem plastikowych części. Zrywała nici, plątała je w bębenek, szarpała.
Mam nadzieję, że z Janome będzie lepiej ;)